O nieodpartych urokach plaż w Juracie

Jurata niewątpliwie cieszy się sporą renomą wśród turystów, którzy na miejsce wypoczynku wybrali polskie kurorty nad Bałtykiem. Być może jakiś wpływ na taki stan rzeczy ma fakt, mieści się tutaj jedna z willi wypoczynkowych prezydenta RP (faktycznie znajduje się w obrębie gminy Hel, ale to nie miejsce by dyskutować z mylną wiedzą ogółu). W końcu głowa państwa nie może wypoczywać w pierwszym lepszym miejscu, prawda? Prawda, ale ewentualna obecność VIP-ów nie wystarczy, potrzebne są inne, dużo bardziej przyziemne atrakcje.

Jakie? Nic przesadnie skomplikowanego, trochę muszelek, bursztynów, drzew za plecami, morska woda w bliskim sąsiedztwie oraz tony rozgrzanego piasku wszędzie wokół. Czyli po prostu plaża. W Juracie, tak samo jak w pozostałych miejscowościach położonych na Mierzei Helskiej, na turystów czekają co najmniej dwa ich rodzaje. Większość przyjezdnych będzie zapewne bardziej zainteresowana północnymi brzegami.

Tam plaże są o niebo większe (miejscami grubo powyżej 50 metrów szerokości),mniej zarośnięte niegroźnym, lecz nieciekawie wyglądającym zielskiem, bogatsze w zróżnicowane sezonowe atrakcje… Wreszcie w tamtym rejonie organizuje się porządne kąpieliska. Władze Jastarni na obszarze Juraty wyznaczają z reguły jedną strzeżoną plażę, w okolicy zejścia nr 60: czyli z głównego deptaku miasteczka - ulicy Międzymorze. Obejmuje ono ok. 100 metrów linii brzegowej. Stały dyżur ratowników, boje wytyczające bezpieczną strefę do kąpieli w morzu, natryski, toalety, kosze na śmieci: to co potrzebne, by zapewnić wysoki komfort relaksu. Na kąpielisku obowiązuje zakaz wprowadzania psów i innych zwierząt domowych. Kontakt z organizatorem: pod numerem telefonu +48586751999, poczta e-mail jas_bor@poczta.onet.pl bądź osobiście w urzędzie przy ul. Portowej 24 w Jastarni.

Południowe wybrzeże na półwyspie stanowi królestwo sportów wodnych. Praktycznie co parę kroków można napotkać bazę jednej z niezliczonych szkółek - windsurfingowych, żeglarskich czy kitesurfingowych. Jak powtarza wielu znawców tematu, dość łagodna charakterystyka Zatoki Puckiej doskonale pasuje tym, którzy stawiają w tych dyscyplinach pierwsze kroki. Innego rodzaju atrakcją w tej części Juraty jest molo - nie tak słynne jak to w Sopocie, jednak pozwalające suchą stopą wyjść całkiem daleko na morze. Pomost ma ponad 300 metrów długości, funkcjonuje tutaj mała przystań dla jachtów.

Plaże w Juracie to jakby dwa sąsiadujące ze sobą, lecz całkowicie odrębne światy. Zapewne gdyby pokazać komuś zupełnie niezorientowanemu zdjęcia północnego i południowego wybrzeża, przez myśl by mu nie przeszło że fotografie pochodzą z jednego i tego samego kurortu. A te krainy wielu ciekawych, zróżnicowanych możliwości dzieli ledwie coś około pół kilometra.

Dodano: 2016-10-17 15:28:00

Komentarze (0)
Dodaj komentarz